Po 10:46 obcy odleciał, a Królewicz... już chciał za nim lecieć w pogoni, ale chyba sobie przypomniał o dzieciach
10:48:21 - jeszcze chwilę uważnie obserwował otoczenie:
10:53 - karmienie od
Królewicza - jedna większa rybka, którą zjadł... najmniejszy osesek!
